EvivaCytuj:
Star Trek's in the air
Everywhere you look around...
Nieco ironiczne stwierdzenie. Ale, jak się okazuje, coś w tym jest.
Nie interesuję się za bardzo grami, a tym bardziej grami na konsole, zaś gra, o której chcę napisać już nienowa, bo swoją premierę miała w 2011 roku.
Mimo to, warto chyba o niej wspomnieć, bo ma ona też swoje trekowe akcenty.
Chodzi o
Yoostar 2 In the Movies, w której gracz ma możliwość niejako "wklejenia się" w klasyczne sceny filmowe i samodzielnego odegrania wybranej postaci. Umożliwia to tzw Kinect, czyli kontroler ruchowy, dołączany do konsoli.
Krótko mówiąc, technologia ta pozwala wymazać z danej sceny postać graną przez aktora i zastąpić ją nami.
Na ekranie pokazuje się pseudokredowy obrys postaci, który pomaga nam ustawić się tak, aby ostatecznie zająć to samo miejsce co wycięta przez nas gwiazda. Potem kamera, akcja i prezentujemy swoje możliwości aktorskie, powtarzając kwestie, które pojawiły się w oryginalnym wykonaniu, lub też gramy idąc na żywioł i improwizując.
Każdy występ jest oceniany przez system gwiazdkami, choć kryteria oceny są niesprecyzowane i trudno się zorientować, co powinniśmy w występie poprawić.
Na początek dostajemy osiemdziesiąt krótkich - niestety, tylko 30-sekundowych - wycinków z naprawdę znanych i gatunkowo zróżnicowanych produkcji jak np.: "300", "Terminator", "Ojciec chrzestny", "Casablanca", "Apollo 13", czy nawet "Czarnoksiężnik z Oz". Istnieje jednak możliwość poszerzenia tej filmowej listy.
Dla miłośników Star Treka przewidziano dwie odsłony: wycinek z TOS-owego "
The Trouble with Tribbles" oraz z TNG, sezon 3, odcinek
"The Best of Both Worlds".
Słabością gry są: kiepska jakość dźwięku w odgrywanych przez gracza scenach, krótkość dostępnych filmików [30 sekund to zdecydowanie za mało] oraz dobranie scen statycznych, co po pewnym czasie nuży.
Źródło:
Gry wp.pl