Miranda
Avatar użytkownika
Kadet II klasy
Kadet II klasy
Posty: 173
Dołączył(a): środa, 29 stycznia 2014, 20:39
Lokalizacja: Polska
Post piątek, 14 lutego 2014, 22:35
Spock - Primus inter Vulcani
Znalazłam tę fotkę i nie mogłam się oprzeć założeniu tematu o - mam nadzieję - nie tylko mojej ukochanej postaci.
Liczę na wyrozumiałość, zwłaszcza Pierwszego Oficera.
Niech Cię nie niepokoją cierpienia twe i błędy,
wszędy są drogi proste, są i manowce wszędy...
Eviva
Avatar użytkownika
Pierwszy Oficer
Pierwszy Oficer
Posty: 181
Dołączył(a): niedziela, 22 grudnia 2013, 22:06
Post sobota, 15 lutego 2014, 18:51
Re: Spock - Primus inter Vulcani
Jemu oprzeć się nie można. Wspaniały facet - i jako Spock, i jako Leonard Nimoy.
RaulC
Avatar użytkownika
Site Admin - Kapitan
Site Admin - Kapitan
Posty: 124
Dołączył(a): niedziela, 22 grudnia 2013, 01:09
Post poniedziałek, 17 lutego 2014, 09:27
Re: Spock - Primus inter Vulcani
Miranda napisał(a):Liczę na wyrozumiałość, zwłaszcza Pierwszego Oficera.
Pierwszy oficer jest zachwycona
O wyrozumiałość to prosić powinnaś raczej kapitana
Swoją drogą kapitan zdanie podziela
Życie jest jak S-F, spodziewaj się niespodziewanego.
Miranda
Avatar użytkownika
Kadet II klasy
Kadet II klasy
Posty: 173
Dołączył(a): środa, 29 stycznia 2014, 20:39
Lokalizacja: Polska
Post wtorek, 18 lutego 2014, 21:30
Re: Spock - Primus inter Vulcani
O wyrozumiałość to prosić powinnaś raczej kapitana
Zawsze lepiej mieć Pierwszego po swojej stronie, jak w perspektywie jest raport u kapitana.
Swoją drogą kapitan zdanie podziela
W takim razie, wykorzystując przychylność Dowództwa,
wrzucę jeszcze jedną fotkę.
To niezwykle piękna scena z uchwyconym gestem dłoni.
Niech Cię nie niepokoją cierpienia twe i błędy,
wszędy są drogi proste, są i manowce wszędy...
Eviva
Avatar użytkownika
Pierwszy Oficer
Pierwszy Oficer
Posty: 181
Dołączył(a): niedziela, 22 grudnia 2013, 22:06
Post środa, 19 lutego 2014, 19:51
Re: Spock - Primus inter Vulcani
Oboje byli piękni i tak cholernie kuszący... chociaż to zdjęcie też ma swój urok:
BTW: Spock ma takie piękne, długie palce...
Miranda
Avatar użytkownika
Kadet II klasy
Kadet II klasy
Posty: 173
Dołączył(a): środa, 29 stycznia 2014, 20:39
Lokalizacja: Polska
Post środa, 19 lutego 2014, 20:26
Re: Spock - Primus inter Vulcani
Eviva
Spock ma takie piękne, długie palce...
Ooo, tak.
Ciekawe, szukałam odpowiedniego zdjęcia neo-Spocka, by ocenić, czy też ma tę cechę, ale sądząc po tym, raczej nie.
to zdjęcie też ma swój urok:
Niestety, nie otwiera się...
Niech Cię nie niepokoją cierpienia twe i błędy,
wszędy są drogi proste, są i manowce wszędy...
Eviva
Avatar użytkownika
Pierwszy Oficer
Pierwszy Oficer
Posty: 181
Dołączył(a): niedziela, 22 grudnia 2013, 22:06
Post czwartek, 20 lutego 2014, 18:27
Re: Spock - Primus inter Vulcani
Quinto tak się ma do Nimoya jak nie przymierzając serial "Scarlett" do "Przeminęło z wiatrem". Ten facet to kompletna porażka, nie można było gorzej wybrać.
Miranda
Avatar użytkownika
Kadet II klasy
Kadet II klasy
Posty: 173
Dołączył(a): środa, 29 stycznia 2014, 20:39
Lokalizacja: Polska
Post czwartek, 20 lutego 2014, 23:35
Re: Spock - Primus inter Vulcani
Eviva
Ten facet to kompletna porażka, nie można było gorzej wybrać.
Ja nie oceniam go tak surowo. Uważam, że gra Spocka na tyle dobrze na ile pozwalają mu źle napisane scenariusze i marny reżyser.
Nie dorówna Nimoyowi, to niemożliwe, ale ma potencjał do zagrania tej postaci, gdyby miał lepszy materiał i kogoś, kto umiejętnie by go przezeń poprowadził.
Popatrz sama.
Mam wrażenie, że dobrze przyjrzał się Nimoyowi, jego grze, bo są takie momenty, takie gesty, którymi bardzo go przypomina. Choćby to:
Niech Cię nie niepokoją cierpienia twe i błędy,
wszędy są drogi proste, są i manowce wszędy...
Eviva
Avatar użytkownika
Pierwszy Oficer
Pierwszy Oficer
Posty: 181
Dołączył(a): niedziela, 22 grudnia 2013, 22:06
Post piątek, 21 lutego 2014, 21:25
Re: Spock - Primus inter Vulcani
Ja tam nie widzę żadnego podobieństwa. Quinto przy Nimoyu jest... brzydki bez uroku, a nawety odstręczqjący i gra bez przekonania. Nie, nie zmieniam poglądu.
Miranda
Avatar użytkownika
Kadet II klasy
Kadet II klasy
Posty: 173
Dołączył(a): środa, 29 stycznia 2014, 20:39
Lokalizacja: Polska
Post piątek, 21 lutego 2014, 21:51
Re: Spock - Primus inter Vulcani
Eviva
Quinto przy Nimoyu jest... brzydki bez uroku, a nawety odstręczqjący i gra bez przekonania.
Przy Nimoyu nawet urok Brada Pitta gaśnie niczym świeczka przy blaslu łuku elektrycznego.
Ale nie o to idzie.
Quinto nie jest , moim zdaniem brzydki, ani odstręczający, brak mu tylko tego nieokreślonego "czegoś", daru owej charyzmy, którą ma, i którą nasycił swoją postać Nimoy.
Nie sądzę też by grał bez przekonania.
Gra raczej tak, aby zachować pewien dystans do postaci, nie identyfilować się z nią w pełni, co w tym przypadku można zrozumieć - jest młody, ambitny, nie chce by przylgnęła doń jedna rola, nawet taka jak ta.
Niech Cię nie niepokoją cierpienia twe i błędy,
wszędy są drogi proste, są i manowce wszędy...
Eviva
Avatar użytkownika
Pierwszy Oficer
Pierwszy Oficer
Posty: 181
Dołączył(a): niedziela, 22 grudnia 2013, 22:06
Post wtorek, 25 marca 2014, 09:18
Re: Spock - Primus inter Vulcani
Niestety, Nimoy jest po prostu zbyt dobry. Nawet dziś, w charakterze dziadka Mroza nieomal, jest bardziej atrakcyjny niż Pine i Quinto do kupy.
Miranda
Avatar użytkownika
Kadet II klasy
Kadet II klasy
Posty: 173
Dołączył(a): środa, 29 stycznia 2014, 20:39
Lokalizacja: Polska
Post poniedziałek, 31 marca 2014, 18:42
Re: Spock - Primus inter Vulcani
Eviva
Nimoy jest po prostu zbyt dobry. Nawet dziś, w charakterze dziadka Mroza nieomal, jest bardziej atrakcyjny niż Pine i Quinto do kupy.
Nawet gdybyś napisała "Quinto i Cumberbatch do kupy" to i tak przyznałabym Ci całkowitą rację,
bo Pine w tym zestawieniu tylko obniża współczynnik atrakcyjności.
Ale wracając do Spocka, znalazłam dziś zdjęcie, którego po prostu nie mogłam tu nie umieścić.
Niech Cię nie niepokoją cierpienia twe i błędy,
wszędy są drogi proste, są i manowce wszędy...
Eviva
Avatar użytkownika
Pierwszy Oficer
Pierwszy Oficer
Posty: 181
Dołączył(a): niedziela, 22 grudnia 2013, 22:06
Post wtorek, 1 kwietnia 2014, 08:24
Re: Spock - Primus inter Vulcani
Wspaniałe
Dziękuję.
RaulC
Avatar użytkownika
Site Admin - Kapitan
Site Admin - Kapitan
Posty: 124
Dołączył(a): niedziela, 22 grudnia 2013, 01:09
Post wtorek, 1 kwietnia 2014, 14:49
Re: Spock - Primus inter Vulcani
Hehe, sądząc po wieku Spocka wcale bym się nie dziwił gdyby na takim bicyklu w dzieciństwie nie jeździł. Pomijam fakt nauki utrzymywania równowagi na czymś takim o wolkańskim spokoju nie wspominając
Życie jest jak S-F, spodziewaj się niespodziewanego.
Miranda
Avatar użytkownika
Kadet II klasy
Kadet II klasy
Posty: 173
Dołączył(a): środa, 29 stycznia 2014, 20:39
Lokalizacja: Polska
Post wtorek, 1 kwietnia 2014, 22:43
Re: Spock - Primus inter Vulcani
Eviva
Miałam nadzieję, że Ci się spodoba.
RaulC
sądząc po wieku Spocka wcale bym się nie dziwił gdyby na takim bicyklu w dzieciństwie nie jeździł
Ten pojazd dla dżentelmenów z klasą po prostu do niego pasuje.
Niech Cię nie niepokoją cierpienia twe i błędy,
wszędy są drogi proste, są i manowce wszędy...
Eviva
Avatar użytkownika
Pierwszy Oficer
Pierwszy Oficer
Posty: 181
Dołączył(a): niedziela, 22 grudnia 2013, 22:06
Post piątek, 4 kwietnia 2014, 17:45
Re: Spock - Primus inter Vulcani
Czysta prawda. Czego jak czego, ale klasy to mu nie brakuje. Bardzo lubię Shatnera, ale to plebejusz z krwi i kości. Nimoy ma w sobie coś z arystokraty.
Miranda
Avatar użytkownika
Kadet II klasy
Kadet II klasy
Posty: 173
Dołączył(a): środa, 29 stycznia 2014, 20:39
Lokalizacja: Polska
Post niedziela, 6 kwietnia 2014, 21:25
Re: Spock - Primus inter Vulcani
Eviva
Bardzo lubię Shatnera, ale to plebejusz z krwi i kości. Nimoy ma w sobie coś z arystokraty.
Dobrze to ujęłaś.
Widać jedni się z tym nieuchwytnym "czymś" po prostu rodzą, a inni nie.
Nawet w tej skórzanej kurtce nie wygląda na pierwszego lepszego ulicznego "buntownika".
Choć tu jest w nieco mniej grzecznej wersji.
Ostatnio edytowano środa, 9 kwietnia 2014, 21:29 przez Miranda, łącznie edytowano 1 raz
Niech Cię nie niepokoją cierpienia twe i błędy,
wszędy są drogi proste, są i manowce wszędy...
Eviva
Avatar użytkownika
Pierwszy Oficer
Pierwszy Oficer
Posty: 181
Dołączył(a): niedziela, 22 grudnia 2013, 22:06
Post poniedziałek, 7 kwietnia 2014, 08:49
Re: Spock - Primus inter Vulcani
Grzeczny czy nie, widać po nim klasę. Masz rację z tym trzeba sie po prostu urodzić, nie da się tego "nabyć".
Miranda
Avatar użytkownika
Kadet II klasy
Kadet II klasy
Posty: 173
Dołączył(a): środa, 29 stycznia 2014, 20:39
Lokalizacja: Polska
Post środa, 9 kwietnia 2014, 21:39
Re: Spock - Primus inter Vulcani
Eviva
widać po nim klasę. Masz rację z tym trzeba sie po prostu urodzić, nie da się tego "nabyć".
Zatem epoka TOS-u przy swojej mizerocie środków technicznych miała też wielkie szczęście - do bogactwa charakterów i środków wyrazu odtwórców kluczowych postaci.
Chociaż trzeba przyznać, ze być może Spock staje się jeszcze bardziej interesującą postacią, gdy obok niego na ekranie pojawia się Sarek.
Dwie silne osobowości tak sobie bliskie, a jednocześnie zawsze w pewien sposób, jawny lub podskórny, zmagające się ze sobą. Relacje między nimi - paradoksalnie, bo przecież to Wolkanie - pelne są emocji, drgają, jak napięta lina.
Mark Lenard jest dla Nimoya nie tłem, ale równorzędnym ekranowym partnerem, jeśli chodzi o klasę aktorską i osobowość, dlatego jest to tak...
fascynujące.
Niech Cię nie niepokoją cierpienia twe i błędy,
wszędy są drogi proste, są i manowce wszędy...
RaulC
Avatar użytkownika
Site Admin - Kapitan
Site Admin - Kapitan
Posty: 124
Dołączył(a): niedziela, 22 grudnia 2013, 01:09
Post czwartek, 10 kwietnia 2014, 13:27
Re: Spock - Primus inter Vulcani
[quote="Miranda]Dwie silne osobowości tak sobie bliskie, a jednocześnie zawsze w pewien sposób, jawny lub podskórny, zmagające się ze sobą. Relacje między nimi - paradoksalnie, bo przecież to Wolkanie - pelne są emocji, drgają, jak napięta lina.[/quote]
Najbardziej widoczne jest to w późniejszych filmach. Ich wzajemną miłość widać szczególnie w TSS, gdzie Sarek prosi o rzecz arcytrudną - przeniesienie kathry Spocka z MacCoya na powrót do ciała Spocka. Duże znaczenie ma tu argumentowanie Sareka. Podobnie rzecz się ma z końcową sceną we wspomnianym już gdzie indziej TVH. Widać tę ich przepychankę międzypokoleniową a z drugiej strony miłość syna do ojca i ojca do syna. Oraz dumę ojca z syna.
Życie jest jak S-F, spodziewaj się niespodziewanego.