Eviva
Avatar użytkownika
Pierwszy Oficer
Pierwszy Oficer
Posty: 181
Dołączył(a): niedziela, 22 grudnia 2013, 22:06
Post sobota, 15 lutego 2014, 19:30
Cztery łapy, para uszu...
Oczywiście ten teamt jest o naszych przyjaciołach, nawet niekoniecznie czworołapych. Mogą też być skrzydlaci ulubieńcy
Oto dwie moje kotki, Yvette i Dona. Yvette to ta mała, pręgowana
A oto Stokrotka
Do kompletu jest jeszcze Rene, ale ten siedzi na razie w kuchni i nie bardzo daje się zdjęciować. Minie sporo czasu, zanim zaufa ludziom.
RaulC
Avatar użytkownika
Site Admin - Kapitan
Site Admin - Kapitan
Posty: 124
Dołączył(a): niedziela, 22 grudnia 2013, 01:09
Post poniedziałek, 17 lutego 2014, 09:15
Re: Cztery łapy, para uszu...
A dziś jest Dzień kota.
Życie jest jak S-F, spodziewaj się niespodziewanego.
Eviva
Avatar użytkownika
Pierwszy Oficer
Pierwszy Oficer
Posty: 181
Dołączył(a): niedziela, 22 grudnia 2013, 22:06
Post poniedziałek, 17 lutego 2014, 19:03
Re: Cztery łapy, para uszu...
Każdy dzień powinien być Dniem Kota.
Miranda
Avatar użytkownika
Kadet II klasy
Kadet II klasy
Posty: 173
Dołączył(a): środa, 29 stycznia 2014, 20:39
Lokalizacja: Polska
Post środa, 19 lutego 2014, 21:12
Re: Cztery łapy, para uszu...
Eviva
Każdy dzień powinien być Dniem Kota.
A co powiesz na to:
Niech Cię nie niepokoją cierpienia twe i błędy,
wszędy są drogi proste, są i manowce wszędy...
Eviva
Avatar użytkownika
Pierwszy Oficer
Pierwszy Oficer
Posty: 181
Dołączył(a): niedziela, 22 grudnia 2013, 22:06
Post czwartek, 20 lutego 2014, 18:16
Re: Cztery łapy, para uszu...
To jest Rene
Opiekuję się nim już tydzień. Kroplówki, zastrzyki, specjalne jedzenie. Mimo to nie jest dobrze. To stary, schorowany i depresyjny kot. Oby udało mi się go przekonać, że nie wszyscy ludzie są źli.
Miranda
Avatar użytkownika
Kadet II klasy
Kadet II klasy
Posty: 173
Dołączył(a): środa, 29 stycznia 2014, 20:39
Lokalizacja: Polska
Post czwartek, 20 lutego 2014, 22:58
Re: Cztery łapy, para uszu...
Eviva
Opiekuję się nim już tydzień. Kroplówki, zastrzyki, specjalne jedzenie. Mimo to nie jest dobrze. To stary, schorowany i depresyjny kot. Oby udało mi się go przekonać, że nie wszyscy ludzie są źli.
Wygląda na ładne stworzenie, ale nieufne. Pewnie miał swoje "przejścia".
Twoja opieka i troskliwość to najlepsze, co moglo mu się trafić.
Oby pomogly.
Niech Cię nie niepokoją cierpienia twe i błędy,
wszędy są drogi proste, są i manowce wszędy...
RaulC
Avatar użytkownika
Site Admin - Kapitan
Site Admin - Kapitan
Posty: 124
Dołączył(a): niedziela, 22 grudnia 2013, 01:09
Post piątek, 21 lutego 2014, 15:59
Re: Cztery łapy, para uszu...
Sądząc po zdjęciu nadal nie czuje się bezpiecznie. Wygląda jakby stale była w pozycji "Yellow alert".
Życie jest jak S-F, spodziewaj się niespodziewanego.
Eviva
Avatar użytkownika
Pierwszy Oficer
Pierwszy Oficer
Posty: 181
Dołączył(a): niedziela, 22 grudnia 2013, 22:06
Post piątek, 21 lutego 2014, 21:23
Re: Cztery łapy, para uszu...
Bo tak jest. Boi się wyciągniętej ręki - przypada do ziemi nawet prycha, ale nie drapie ani nie gryzie. Troszeczkę się ostatnio odprężył, nawet wyszedł ze swego kąta na krótki rekonesans. Jednak jeszcze długa droga przed nim i przede mną.
Miranda
Avatar użytkownika
Kadet II klasy
Kadet II klasy
Posty: 173
Dołączył(a): środa, 29 stycznia 2014, 20:39
Lokalizacja: Polska
Post sobota, 22 lutego 2014, 22:08
Re: Cztery łapy, para uszu...
Eviva
Troszeczkę się ostatnio odprężył, nawet wyszedł ze swego kąta na krótki rekonesans. Jednak jeszcze długa droga przed nim i przede mną.
Nie wiem, czy to by pomogło, by poczuł się lepiej, pewniej u Ciebie, ale jeśli uda Ci się kupić to zioło, to może warto spróbować ?
https://www.kociarze.pl/porady/zabawa_z ... ia_ekstaza
Niech Cię nie niepokoją cierpienia twe i błędy,
wszędy są drogi proste, są i manowce wszędy...
Eviva
Avatar użytkownika
Pierwszy Oficer
Pierwszy Oficer
Posty: 181
Dołączył(a): niedziela, 22 grudnia 2013, 22:06
Post czwartek, 27 marca 2014, 08:48
Re: Cztery łapy, para uszu...
Tak średnio reaguje na kocimiętkę. Ostatnio bardzo chorował, latałam z nim do weterynarza... Niestety to kot osłabiony, bez odporności. Zrobił się jednak jakby bardziej przystępny.
RaulC
Avatar użytkownika
Site Admin - Kapitan
Site Admin - Kapitan
Posty: 124
Dołączył(a): niedziela, 22 grudnia 2013, 01:09
Post niedziela, 30 marca 2014, 01:08
Re: Cztery łapy, para uszu...
Powoli zupełnie się otworzy.
Życie jest jak S-F, spodziewaj się niespodziewanego.
Eviva
Avatar użytkownika
Pierwszy Oficer
Pierwszy Oficer
Posty: 181
Dołączył(a): niedziela, 22 grudnia 2013, 22:06
Post niedziela, 30 marca 2014, 20:11
Re: Cztery łapy, para uszu...
Jeśli dożyje. Niestety jest w kiepskim stanie, zupełnie pozbawiony odporności. Odkąd jest u mnie, dwa razy dostał antybiotyk, trzeci raz może go zabić ze względu na te nerki. Stał się jednak ostatnio troszkę łaskawszy i mniej się mnie boi, choć nadal robię mu kroplówki.
RaulC
Avatar użytkownika
Site Admin - Kapitan
Site Admin - Kapitan
Posty: 124
Dołączył(a): niedziela, 22 grudnia 2013, 01:09
Post niedziela, 30 marca 2014, 20:15
Re: Cztery łapy, para uszu...
Może zdąży. Koty są dość odporne i mają siedem żywotów
Życie jest jak S-F, spodziewaj się niespodziewanego.
Miranda
Avatar użytkownika
Kadet II klasy
Kadet II klasy
Posty: 173
Dołączył(a): środa, 29 stycznia 2014, 20:39
Lokalizacja: Polska
Post niedziela, 30 marca 2014, 21:02
Re: Cztery łapy, para uszu...
Eviva
Niestety jest w kiepskim stanie, zupełnie pozbawiony odporności.
Miejmy nadzieję, że pazurkami mocno uczepi się życia i jednak się wykaraska.
Nie mógłby trafić pod lepszą i troskliwszą opiekę niż Twoja, a zwierzęta zawsze wyczuwają, kto je kocha. To daje im siłę, tak jak i ludziom.
Naprawdę, życzę mu jak najlepiej.
RaulC
Koty są dość odporne i mają siedem żywotów
Ja słyszałam, że dziewięć i mam nadzieję, że Rene jeszcze poprzednich ośmiu nie wykorzystał.
Niech Cię nie niepokoją cierpienia twe i błędy,
wszędy są drogi proste, są i manowce wszędy...
Eviva
Avatar użytkownika
Pierwszy Oficer
Pierwszy Oficer
Posty: 181
Dołączył(a): niedziela, 22 grudnia 2013, 22:06
Post poniedziałek, 31 marca 2014, 17:12
Re: Cztery łapy, para uszu...
Mam szczera nadzieję, bo czasem to mi ręce opadają.