Troll
Post niedziela, 29 grudnia 2013, 18:22
Rola KK w społeczeństwie
Tu se możemy podyskutować o Kościele Rzymskokatolickim, zwanym świętym.
Na początek taki link:
http://www.hotmoney.pl/Dziwne-praktyki- ... rze-a32896
Tu pytanie: czy katoliczka Eviva sprząta kościół? Jak nie, to szmata do ręki i jazda! Demonstrować swoją wiarę w praktyce!!!
Eviva
Avatar użytkownika
Pierwszy Oficer
Pierwszy Oficer
Posty: 181
Dołączył(a): niedziela, 22 grudnia 2013, 22:06
Post niedziela, 29 grudnia 2013, 18:47
Re: Rola KK w społeczeństwie
W mojej parafii księża, konkretnie orioniści, płacą sprzątaczkom i jest git.
RaulC
Avatar użytkownika
Site Admin - Kapitan
Site Admin - Kapitan
Posty: 124
Dołączył(a): niedziela, 22 grudnia 2013, 01:09
Post wtorek, 14 stycznia 2014, 15:53
Re: Rola KK w społeczeństwie
Bo świat jest tak urządzony, że za pracę należy się płaca.
Życie jest jak S-F, spodziewaj się niespodziewanego.
Eviva
Avatar użytkownika
Pierwszy Oficer
Pierwszy Oficer
Posty: 181
Dołączył(a): niedziela, 22 grudnia 2013, 22:06
Post wtorek, 14 stycznia 2014, 21:24
Re: Rola KK w społeczeństwie
Żeby tak wszyscy to respektowali, Polska wyglądałaby znacznie lepiej.
RaulC
Avatar użytkownika
Site Admin - Kapitan
Site Admin - Kapitan
Posty: 124
Dołączył(a): niedziela, 22 grudnia 2013, 01:09
Post środa, 15 stycznia 2014, 09:14
Re: Rola KK w społeczeństwie
Evi, napisałem, że się należy płaca a nie że dostaną albo że jest ona godziwa. Z reguły nie jest. Zobacz sama, na zachodzie pracują tak samo a czasem gorzej i dostają 4 razy takie pensje przy porównywalnych cenach.
Życie jest jak S-F, spodziewaj się niespodziewanego.
Eviva
Avatar użytkownika
Pierwszy Oficer
Pierwszy Oficer
Posty: 181
Dołączył(a): niedziela, 22 grudnia 2013, 22:06
Post środa, 15 stycznia 2014, 19:44
Re: Rola KK w społeczeństwie
No wiem, niestety. Od nas wymaga się płacenia zachodnich cen i calowania w rękę za PRLowską pensję. Tym powinien się zająć Komitet UE, nie krzywizną bananów czy wędzeniem kiełbasy.
Miranda
Avatar użytkownika
Kadet II klasy
Kadet II klasy
Posty: 173
Dołączył(a): środa, 29 stycznia 2014, 20:39
Lokalizacja: Polska
Post czwartek, 6 lutego 2014, 23:35
Re: Rola KK w społeczeństwie
Kościół się - acz niechętnie - wyspowiadał ONZ-owi i nie dostał absolucji.
http://wyborcza.pl/1,75968,15403210,Cze ... ilii_.html
Niech Cię nie niepokoją cierpienia twe i błędy,
wszędy są drogi proste, są i manowce wszędy...
Eviva
Avatar użytkownika
Pierwszy Oficer
Pierwszy Oficer
Posty: 181
Dołączył(a): niedziela, 22 grudnia 2013, 22:06
Post sobota, 8 lutego 2014, 09:35
Re: Rola KK w społeczeństwie
Wyborcza.pl to gadzinówka. Obwinianie KK o całe zło tego świata stało się ostatnio bardziej modne niż dżinsy i coca-cola.
Miranda
Avatar użytkownika
Kadet II klasy
Kadet II klasy
Posty: 173
Dołączył(a): środa, 29 stycznia 2014, 20:39
Lokalizacja: Polska
Post niedziela, 9 lutego 2014, 21:36
Re: Rola KK w społeczeństwie
Eviva
Obwinianie KK o całe zło tego świata stało się ostatnio bardziej modne niż dżinsy i coca-cola.
Kościół katolicki, a raczej jego przedstawiciele w sutannach, sami, niestety, robią sobie skuteczną antyreklamę.
W jednej z tutejszych parafii zmarł nagle młody mężczyzna. Proboszcz za mszę i obecność na cmentarzu zażądał 950 zł.
Gdy matka nieśmiało zapytała, czy musi być tak drogo, łaskawie opuścił... do 900 zł.
I co powiedzieć o czymś takim?
Wypada chyba jeno modestię księdza pochwalić, bo wszak mógł 1000 zł zażądać...
Niech Cię nie niepokoją cierpienia twe i błędy,
wszędy są drogi proste, są i manowce wszędy...
Eviva
Avatar użytkownika
Pierwszy Oficer
Pierwszy Oficer
Posty: 181
Dołączył(a): niedziela, 22 grudnia 2013, 22:06
Post poniedziałek, 10 lutego 2014, 19:33
Re: Rola KK w społeczeństwie
Wiem że tak jest. Wiem też, że być nie powinno. Mimo to ostatnio wszyscy przesadzają z tą nagonką. Księża nie stali się nagle pazerni, oni zawsze tacy byli, a lekarstwo na to jest proste jak konstrukcja radzieckiego cepa - ludzie powinni pójść po roum do głowy i stwierdzić, ze obecność księdza na pogrzebie jest pożądana, ale nie niezbędna. Wyrok już zapadł i jeśli nieboszczyk dostał bilet w jedną stronę do piekła, to już nic mu nie pomoże. A jeśli wzięto go do nRaju, to go stamtąd nie wyrzuca gdy ksiądz ni odklepie paciorkow nad trumną. Społeczny bunt - i zaraz spusciliby z tonu.
Miranda
Avatar użytkownika
Kadet II klasy
Kadet II klasy
Posty: 173
Dołączył(a): środa, 29 stycznia 2014, 20:39
Lokalizacja: Polska
Post wtorek, 11 lutego 2014, 23:04
Re: Rola KK w społeczeństwie
Eviva
Wyrok już zapadł i jeśli nieboszczyk dostał bilet w jedną stronę do piekła, to już nic mu nie pomoże. A jeśli wzięto go do Raju, to go stamtąd nie wyrzuca
Ciekawe, czy Kościół zaakceptowałby taką wizję Piekła i Raju?
"Dziwnym zrządzeniem losu w naszej galaktyce, którą jest Droga Mleczna, znajduje się około stu miliardów gwiazd.
Tak więc dla każdego człowieka, który kiedykolwiek stąpał po Ziemi, świeci jedna gwiazda naszej Galaktyki.
Każda z tych gwiazd jest słońcem, często o wiele jaśniejszym i wspanialszym niż nasza mała, najbliższa gwiazda, którą nazywamy Słońcem.
Mnóstwo - być może większość - z tych obcych słońc posiada krążące wokół nich planety.
Z pewnością więc jest na niebie wystarczająco dużo “Ziem”, by każdy członek rasy ludzkiej - włączywszy w to pierwszych człekokształtnych -
miał swój własny Raj lub Piekło wielkości świata."
A.C. Clarke
Niech Cię nie niepokoją cierpienia twe i błędy,
wszędy są drogi proste, są i manowce wszędy...
Eviva
Avatar użytkownika
Pierwszy Oficer
Pierwszy Oficer
Posty: 181
Dołączył(a): niedziela, 22 grudnia 2013, 22:06
Post środa, 12 lutego 2014, 20:02
Re: Rola KK w społeczeństwie
Mniue się podobuje
RaulC
Avatar użytkownika
Site Admin - Kapitan
Site Admin - Kapitan
Posty: 124
Dołączył(a): niedziela, 22 grudnia 2013, 01:09
Post środa, 12 lutego 2014, 22:05
Re: Rola KK w społeczeństwie
Miranda napisał(a):Ciekawe, czy Kościół zaakceptowałby taką wizję Piekła i Raju?
Znając tę instytucję raczej wątpię.
Życie jest jak S-F, spodziewaj się niespodziewanego.
Eviva
Avatar użytkownika
Pierwszy Oficer
Pierwszy Oficer
Posty: 181
Dołączył(a): niedziela, 22 grudnia 2013, 22:06
Post środa, 12 lutego 2014, 22:09
Re: Rola KK w społeczeństwie
O, to na pewno można stwierdzić. Kler tego nie zaakceptuje - ale kiedyś nie akceptował heliocentrycznej wizji szechświata, kształtu Ziemi, operacji na żywym ciele, sekcji zwłok, narkozy eterowej, znieczuleń przy porodzie....
RaulC
Avatar użytkownika
Site Admin - Kapitan
Site Admin - Kapitan
Posty: 124
Dołączył(a): niedziela, 22 grudnia 2013, 01:09
Post środa, 12 lutego 2014, 22:45
Re: Rola KK w społeczeństwie
Eviva, takich przykładów można mnożyć. Gdyby stan wiedzy społeczeństwa zależał od hierarchów kościelnych to nadal tkwilibyśmy w średniowieczu, działałaby aktywnie święta inkwizycja, topiono by czarownice, albo palono na stosie. Średnia długość życia wynosiłaby coś około 35 lat, więc bylibyśmy "bardzo starzy", a za każdym węgłem czaiłby się zabójca z nożem. Nie byłoby książek, bo i tak nie byłoby potrzeby, bo czytać i pisać umiałby 1 promil społeczeństwa, umieralibyśmy od byle kataru a i tak większość z nas byłoby chłopami pańszczyźnianymi traktującymi księży niczym samego boga, a oni by sobie pozwalali na jeszcze więcej niż dziś (mówię o ostatnich aferach). Pewnie to nie wszystko. Jak ktoś ma jeszcze jakiś pomysł to niech pisze
Życie jest jak S-F, spodziewaj się niespodziewanego.
Eviva
Avatar użytkownika
Pierwszy Oficer
Pierwszy Oficer
Posty: 181
Dołączył(a): niedziela, 22 grudnia 2013, 22:06
Post czwartek, 13 lutego 2014, 10:48
Re: Rola KK w społeczeństwie
Oj, Raul, bez przesady. Przede wszystkim czarownicami zajmowali się protestanci - Inkwizycja tropiła heretyków. Poza tym KK z ustrojem społecznym nie miał nic wspólnego, po prostu do każdego się dostosowywał.
Miranda
Avatar użytkownika
Kadet II klasy
Kadet II klasy
Posty: 173
Dołączył(a): środa, 29 stycznia 2014, 20:39
Lokalizacja: Polska
Post czwartek, 13 lutego 2014, 23:11
Re: Rola KK w społeczeństwie
RaulC
Jak ktoś ma jeszcze jakiś pomysł to niech pisze
Ja mam i spróbuję coś dorzucić.
Za co zginął Giordano Bruno?
"Wydaje się, że historia Giordano Bruno, naukowca żyjącego w epoce renesansu, jest wszystkim znana. Głównie wiadomo jednak jedynie tyle, że został zamordowany (a konkretniej spalony na stosie) przez Świętą Inkwizycję. Dlaczego doszło do takiego dramatu? Czym dokładnie naraził się włoski filozof i humanista, który przecież był nie tylko katolikiem, ale nawet, do czasu, należał do Zakonu Dominikanów? Co heretyckiego było w jego nauce i jak przebiegała historia jego konfliktu z Kościołem?
Giordano Bruno nie był naukowcem w dzisiejszym tego słowa znaczeniu. Wiele z jego teorii było spekulacjami, nie potrafił też uzasadnić wszystkich swoich poglądów. Niemniej jednak, jak na wiek XVI, charakteryzował się niezwykle otwartym umysłem, szczególnie w zakresie poglądów na temat kosmosu.
Bruno postulował, że w jednorodnie zbudowanym wszechświecie istnieje więcej układów planetarnych niż jeden, znany nam, Układ Słoneczny. Zakładał możliwość istnienia wielu gwiazd, słońc, planet, a nawet – zamieszkujących je istot. Otwarcie skłaniał się również ku heliocentrycznej, kopernikańskiej budowie wszechświata.
Kosmologiczne poglądy Bruna pokrywały się z jego teoriami filozoficznymi. Jako filozof skłaniał się on raczej ku panteizmowi, który oznacza utożsamianie Boga z naturą. Głosił też nieskończona liczbę bytów, spośród których niemożliwe jest dokonanie jakiejkolwiek hierarchii. „Czy będąc człowiekiem bliżej ci do nieskończoności niż gdybyś był mrówką? – pytał. Nie – odpowiadał - ale też będąc nim, nie jesteś dalej, niż gdybyś był ciałem niebieskim”.
Bardzo istotne w kontekście śmierci Bruna, wydają się być jego poglądy na temat człowieka. W czasach, gdy indywidualna myśl była raczej tłumiona, włoski filozof pisał: „Na samym początku należy założyć, że na postawione pytania równie możliwe są obie odpowiedzi, zarówno twierdząca, jak i przecząca, aby umysł w swoim poszukiwaniu prawdy był wolny i nieskrępowany”. Słowa te są kultem dla wolnej myśli oraz zachęcaniem człowieka do własnych poszukiwań intelektualnych i uwolnienia się od dogmatów.
Potrzebę wolności Bruno przenosił również na kwestie religijne. Protestował przeciw pretensjom teologii do panowania nad filozofią i nauką. Co więcej, nie uznawał również „gwałcenia ojczystych bóstw różnych krajów”, a więc ingerencji religii (uzurpującej sobie prawo do powszechności) w inne religie.
Tak naprawdę bardzo trudno określić jest „za co” Giordano Bruno został spalony na stosie. Oczywiście Inkwizycja podała swoje uzasadnienie, jednak należy pamiętać, że wiele z przypisanych filozofowi oskarżeń było tylko pretekstem do pozbycia się umysłu tak niewygodnego dla ówczesnego Kościoła."
tekst za odkrywcy.pl
Eviva
Oj, Raul, bez przesady.
Ano właśnie.
Jednocześnie bowiem ten sam Kościół, a raczej jego przyklasztorne biblioteki i skryptoria, przechowywał wiedzę i księgi zdobyte podczas rekonkwisty, zawierające wiedzę greckich i arabskich uczonych, bez której nie byłoby rewolucji kopernikańskiej i idei renesansu.
Co do tzw. czarownic to tępiono je po równo wśród protestantów, jak i katolików, ale nie za magię. Za coś znacznie gorszego z punktu widzenia religijnych fanatyków - za antykoncepcję.
http://www.wiedzma.most.org.pl/pl/?co=w ... ownice.htm
Poza tym KK z ustrojem społecznym nie miał nic wspólnego
Miał, i to dużo.
Od czasów Konstantyna zawsze stawał się podporą władzy - wszak nasz Mieszko I też nie przyjął go z przekonania - i to każdej, pod warunkiem, że nie próbowała ograniczać jego przywilejów.
Niech Cię nie niepokoją cierpienia twe i błędy,
wszędy są drogi proste, są i manowce wszędy...
Eviva
Avatar użytkownika
Pierwszy Oficer
Pierwszy Oficer
Posty: 181
Dołączył(a): niedziela, 22 grudnia 2013, 22:06
Post sobota, 15 lutego 2014, 19:21
Re: Rola KK w społeczeństwie
Chodziło mi o to, że z konkretnym. Przystosowywał się jakoś do ażdego.
Miranda
Avatar użytkownika
Kadet II klasy
Kadet II klasy
Posty: 173
Dołączył(a): środa, 29 stycznia 2014, 20:39
Lokalizacja: Polska
Post środa, 16 kwietnia 2014, 16:17
Re: Rola KK w społeczeństwie
To, co zafundował ostatnio wiernym z Jasienicy arcybiskup Hoser, jak sądzę, dowodzi jednego - hierarchia KK w Polsce służy nie Bogu i nie ludziom, ale mamonie i własnej pysze.
Bóg jest dla nich figurą retoryczną, wygodnym pretekstem do bezkarności, bogacenia i wywyższania się ponad wszelkie wyobrażenie, jakby zapomnieli o słowach z Ewangelii Św. Łukasza:
... kto jest największy wśród was, niech będzie jako najmniejszy, a ten, który przewodzi, niech będzie jako usługujący
Uzasadnienie zaś decyzji o zamknięciu kościoła jasienickiego w Wielkim Tygodniu - "Decyzja ta została podjęta w trosce o bezpieczeństwo wiernych uczestniczących w liturgii oraz w celu uchronienia przed profanacją sakramentów świętych i świątyni" - to IMVHO istny majstersztyk tzw. "odwracania kota ogonem". -
Niech Cię nie niepokoją cierpienia twe i błędy,
wszędy są drogi proste, są i manowce wszędy...
Eviva
Avatar użytkownika
Pierwszy Oficer
Pierwszy Oficer
Posty: 181
Dołączył(a): niedziela, 22 grudnia 2013, 22:06
Post czwartek, 17 kwietnia 2014, 21:27
Re: Rola KK w społeczeństwie
Niestety to największy poblem - Kościół trzyma się kuczowo relacji rodem z głębokiego średniowiecza. Im kto w nim wyżej wlazł, tym robi się gorszy. Hierarchowie nie tylko zapominają, że jeśli Bóg dał ludziom indywidualnie pracujące mózgi, to po to, by każdy z nich myślał samodzielnie. Są jak czubki topoli włoskich, które się degenerują, gdy są najwyżej - tracą z oczu wszystko poza sobą. Świetnie sprawdza się na nich pzysłowie
Lokajom hrabiego wydaje się, że sami są hrabiami.