Jest 20 marca, dziś zatem obchodzimy
Pierwszy Dzień Astronomicznej Wiosny.
Dzień ów od wieków wiązał się z różnego typu wierzeniami oraz obrzędami.
W kulturze słowiańskiej świętowanie trwało kilka dni, a zaczynało się od topienia kukły zwanej
Marzanną.
Nazwa wzięła się od imienia słowiańskiej bogini, związanej z zimą, śmiercią, zaświatami, ale także odnawiającym się życiem i wiosennym urodzajem. Niektórzy badacze negują jej kult, czemu jednak przeczą zapiski w kronikach Jana Długosza, jak też wcześniejszych od niego kronikarzy.
Marzanna w różnych regionach Słowiańszczyzny występowała pod wieloma imionami, np. Morana/Morena, Mora, Śmiertka/Śmiercicha. Znaczenie jej imienia można rozpatrywać dwojako.
Z jednej stron rdzeń „mor” ukazuje związki bogini ze śmiercią, z drugiej „mar” wiąże ją z ekumeną wody. Te dwa znaczenia nie są zresztą tak odległe od siebie, jak mogłoby się wydawać. Bóstwa łączone ze sferą śmierci i władające zaświatami bardzo często są związane także z wodą oraz płodami rolnymi, bydłem i ogólnie pojętym urodzajem, czego przykładem jest chociażby
Weles – słowiański pan zaświatów oraz opiekun bydła (czyli w szerszej interpretacji dobrobytu).
Obok swojej zaświatowej, mrocznej strony związanej ze śmiercią, Marzanna miała także pozytywne oblicze, gdyż obdarzała świat życiodajnymi mocami wody i urodzajem. Była ona uosobieniem sił przyrody, słowiańską wersją Matki Natury. Na taką interpretację jej postaci wskazuje wiele atrybutów o wyraźnej symbolice płodności, urodzaju i życia: strój panny młodej i wieniec, zioła, kłosy zbóż, złote jabłko oraz złoty klucz (służący do otwierania wrót zaświatów), rośliny takie jak odporny na mróz wrotycz, czy marzanka wonna. Zwierzęta utożsamiane z Marzanną to przede wszystkim gęś (symbol waleczności) oraz żmija, czyli żeńska odpowiedniczka jednego z wcieleń Welesa, jakim jest Żmij.
Innym bóstwem słowiańskim związanym z postacią Marzanny jest
Jaryło/Jarowit – pan wiosny i miłości. To on po święcie Jarych Godów zajmował miejsce bogini. Umierając bogini zimy i śmierci schodziła na okres letni do zaświatów, by bóg Jaryło mógł się odrodzić i obdarzyć świat swoimi płodnymi, seksualnymi mocami. Według niektórych przekazów Dziewanna, będąca córką Marzanny (bądź jej drugim wcieleniem, posiadającym pozytywne, rozrodcze i życiodajne moce), wchodziła w związek z Jaryłą, co zwiastowało rozkwit sił płodności i początek okresu wegetacyjnego, którego zwieńczeniem było zebranie plonów i odrodzenie się Marzanny pod koniec roku, by mogła przynieść na świat zimowy sen – okres tymczasowej śmierci świata.
Dla dawnych Słowian ważnym obrzędem było wiosenne topienie Marzanny podczas tzw. Jarych Godów. O tym, jak istotnym był ten punkt świątecznych obchodów niech świadczy fakt, że mogły w nim brać udział tylko osoby dorosłe. Kukłę przedstawiającą postać Marzanny z charakterystycznymi dla niej atrybutami należało utopić, bądź spalić, by w ten sposób, poprzez uśmiercenie zimowej bogini, zapoczątkować usunięcie efektów jej działalności. Z czasem obrzęd ten uległ stopniowej desakralizacji, aż wreszcie to głownie młodzież i dzieci zaczęły tworzyć orszaki wędrujące po wsi z kukłą Marzanny, by w kulminacyjnym momencie podpalić ją i wrzucić do wody przy wtórze śpiewów. Fakt, że obrzęd ten przetrwał do naszych czasów i w formie zabawy ciągle bywa praktykowany wskazuje, jak mocno zakorzeniony w mitologii i codziennym życiu Słowian był kult płodności, sił natury i odradzającego się świata.