Miranda
Avatar użytkownika
Kadet II klasy
Kadet II klasy
Posty: 173
Dołączył(a): środa, 29 stycznia 2014, 20:39
Lokalizacja: Polska
Post środa, 19 lutego 2014, 20:53
Guinan, Q i inni - czyli niekoniecznie na pierwszym planie
Guinan pozostaje w pamięci widza jako "dobra dusza" Dziesiątego Dziobowego.
Ale przede wszystkim jako postać do końca nie poznana, tajemnicza.
IMVHO zawsze sprawiała wrażzenie osoby dysponującej większymi możliwościami niż przeciętny śmiertelnik, acz wyjątkowo niechętnie z nich korzystającej.
Memory Alpha i Memory Beta podają dość sporo informacji na jej temat, niestety po angielsku.
Ostatnio edytowano sobota, 3 maja 2014, 15:38 przez Miranda, łącznie edytowano 1 raz
Niech Cię nie niepokoją cierpienia twe i błędy,
wszędy są drogi proste, są i manowce wszędy...
Eviva
Avatar użytkownika
Pierwszy Oficer
Pierwszy Oficer
Posty: 181
Dołączył(a): niedziela, 22 grudnia 2013, 22:06
Post czwartek, 20 lutego 2014, 18:20
Re: Guinan, Q i inni - czyli niekoniecznie na pierwssym plan
O ile rozumiem, Guinan jest ostatnią przedstawicielka jakiejś rasy, w całościu wchłoniętej przez Borg i Nexus. Jakiś udział miał w tym Q, ale to dość mgliste.
RaulC
Avatar użytkownika
Site Admin - Kapitan
Site Admin - Kapitan
Posty: 124
Dołączył(a): niedziela, 22 grudnia 2013, 01:09
Post piątek, 21 lutego 2014, 16:05
Re: Guinan, Q i inni - czyli niekoniecznie na pierwssym plan
Nie, nie była ostatnia. Była mała grupka, która w którymś odcinku ratuje Łysy. Wygląda jednak na to, że Guinan ma dużo więcej lat niż wygląda i co najmniej drugie tyle przed nią. Tak na oko mi wyszło, że co najmniej 500.
Życie jest jak S-F, spodziewaj się niespodziewanego.
Eviva
Avatar użytkownika
Pierwszy Oficer
Pierwszy Oficer
Posty: 181
Dołączył(a): niedziela, 22 grudnia 2013, 22:06
Post piątek, 21 lutego 2014, 21:21
Re: Guinan, Q i inni - czyli niekoniecznie na pierwssym plan
Rany koguta, cała grupa takich jak Guinan?! Przeciez to żywy koszmar!
Miranda
Avatar użytkownika
Kadet II klasy
Kadet II klasy
Posty: 173
Dołączył(a): środa, 29 stycznia 2014, 20:39
Lokalizacja: Polska
Post sobota, 22 lutego 2014, 21:55
Re: Guinan, Q i inni - czyli niekoniecznie na pierwszym plan
RaulC
Była mała grupka, która w którymś odcinku ratuje Łysy.
Nie, to nie całkiem tak.
W filmie ST "Pokolenia" Enterprise B w swoim dziewiczym locie otrzymuje wezwanie pomocy od transportowca z El-Auriańskimi uchodźcami, uszkodzonego przez energetyczną anomalię, którą okazuje się Nexus.
Dzięki sztuczce Scotty`ego z deflektorem Entek ratuje część rozbitków i uchodzi cało, ale z ogromną wyrwą w kadłubie i bez admirała Kirka, który, jak wszyscy sądzą, zginął ratując okręt.
Wśród El-Auriańskich rozbitków jest między innymi Guinan i zrozpaczony po utracie żony Tolian Soran. To z nim będzie musiał walczyć Picard ponad 70 lat później.
Eviva
Rany koguta, cała grupa takich jak Guinan?! Przeciez to żywy koszmar!
Nie wiem, czy dobrze pamiętam, ale okręt kpt. Harrisona uratował wówczas jedynie około 800 osób.
El-Aurianie, mimo swojej długowieczności, stali się zapewne wymarłą rasą.
Ostatnio edytowano sobota, 3 maja 2014, 15:38 przez Miranda, łącznie edytowano 1 raz
Niech Cię nie niepokoją cierpienia twe i błędy,
wszędy są drogi proste, są i manowce wszędy...
Eviva
Avatar użytkownika
Pierwszy Oficer
Pierwszy Oficer
Posty: 181
Dołączył(a): niedziela, 22 grudnia 2013, 22:06
Post niedziela, 23 lutego 2014, 08:21
Re: Guinan, Q i inni - czyli niekoniecznie na pierwssym plan
Cóż, można powiedzieć, że dzielni Federaści robili co mogli...
Aczkolwiek Guinan od zawsze drażniła mnie nie pomiernie, przyznaję, że jest ważną postacią w TNG. Jest tajemnicza, w sumie niepasująca do Enterprise i jego załogi, i mozna sobie z nią pogadać od serca...
RaulC
Avatar użytkownika
Site Admin - Kapitan
Site Admin - Kapitan
Posty: 124
Dołączył(a): niedziela, 22 grudnia 2013, 01:09
Post niedziela, 23 lutego 2014, 22:11
Re: Guinan, Q i inni - czyli niekoniecznie na pierwssym plan
Dzięki Miranda za przypomnienie. Akurat nie pamiętałem szczegółów i byłem przekonany, że to Picard ich uratował i stąd Guinan wzięła się na pokładzie. Zresztą i tak wyglądało na to, że sama Guinan pięćset lat wcześniej była na Ziemi incognito i odegrała dość niepoślednią rolę w tamtych wydarzeniach. (Kurczę, nie kojarzę czy to nie był przypadkiem jakiś mirror
, bo strasznie dawno nie oglądałem TNG.)
Eviva napisał(a):Aczkolwiek Guinan od zawsze drażniła mnie nie pomiernie, przyznaję, że jest ważną postacią w TNG. Jest tajemnicza, w sumie niepasująca do Enterprise i jego załogi, i mozna sobie z nią pogadać od serca...
Mnie nie drażniła, ale może to zasługa Woopi. Zauważmy, że w kilku odcinkach odegrała główną rolę i to nie tylko dobrego ducha. Choćby w odcinku, w którym jako jedyna wie, że coś jest nie tak, ponieważ stworzony został mirror. (O tym pisałem w innym temacie). Wygląda na to, że to głównie jej zasługą było naprawienie linii czasowej i zapobieżenie wojnie z Klingonami.
Życie jest jak S-F, spodziewaj się niespodziewanego.
Eviva
Avatar użytkownika
Pierwszy Oficer
Pierwszy Oficer
Posty: 181
Dołączył(a): niedziela, 22 grudnia 2013, 22:06
Post poniedziałek, 24 lutego 2014, 18:20
Re: Guinan, Q i inni - czyli niekoniecznie na pierwssym plan
Ja tylko pamiętam, że bardzo nie lubiła się z Q
RaulC
Avatar użytkownika
Site Admin - Kapitan
Site Admin - Kapitan
Posty: 124
Dołączył(a): niedziela, 22 grudnia 2013, 01:09
Post poniedziałek, 24 marca 2014, 10:38
Guinan, Q i inni - czyli niekoniecznie na pierwszym planie
Z uwagi na brak możliwości poprawienia nazwy wątku tworzę nowy z tym samym tytułem i przenoszę wszystkie posty do tego.
Życie jest jak S-F, spodziewaj się niespodziewanego.
Eviva
Avatar użytkownika
Pierwszy Oficer
Pierwszy Oficer
Posty: 181
Dołączył(a): niedziela, 22 grudnia 2013, 22:06
Post wtorek, 25 marca 2014, 09:21
Re: Guinan, Q i inni - czyli niekoniecznie na pierwszym plan
Tyz piknie